Kolejny perfumeryjny eksces.. Perfumy pod wdzięczną nazwą
Scent by the God wypuściła marka
Fargginay. Na kompozycję składa się zapach boczku oraz wiele innych , harmonizujących z nim aromatów :] Liczba komponentów ponoć dochodzi do kilkuset.
Powiem szczerze, że nie mam zamiaru takim ustrojstwem pachnieć [szczególnie po Bonfire Demeter, które pachnie pieczoną kiełbasą], ale sam pomysł wydaje się uzasadniony w świetle badań, o których czytałam. Dotyczyły one najprzyjemniejszych zapachów dla mężczyzn i kobiet [ artykuł
TU ]. I wśród ulubionych, męskich zapachów wysoką lokatę zajął smażony boczek. Cóż- w końcu 'przez żołądek do serca' ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz