Wielka noc wymaga szczególnej oprawy. Klasycznej, lecz wyjątkowej. Zapachu wybijającego się z tłumu innych perfum, mocnego, eleganckiego. Co tu wybrać...Jubilation 25?
Jubilation 25 to zapach klasycznie szyprowy, mocny, elegancki. Wiejący ponadczasowymi szyprami, ale wyróżniający się.
Otwarcie jest powalająco szyprowe. Ogłuszające. Prawie tak zwalające nóg jak w Bandit, ale tylko przez chwilę. Później zapach staje się bardziej podobny do 'wzmocnionej' Mitsuko- szyprowa klasyka w pełnym, tego słowa znaczeniu. W tych pierwszych chwilach trwania zapachu, gdy go wącham przypomina mi inne kompozycje. Jeszcze nie ma swojego charakteru.
Dopiero w rozwinięciu Jubilation odkrywa swoje 'ego'. Dalej pozostaje szyprowe, lecz ukazuje wiele wymiarów. Unosi się dumą szlachetnych płatków róż, uśmiecha ciepłą ambrą, wznosi kadzidłem, wierci labdanum, promienieje mirrą.... wszystkie odcienie są dobrze zmieszane. Tylko czasami, któryś ze składników wybija się na chwilę, zatańczy i wraca w tłum.
Ta faza jest elegancka, trochę retro, kobieca. Od razu ukierunkowuje nos na klasyczne szyprowe zapachy w stylu Bandit czy Mitsuko. Powiedziałabym ,że Jubilation jest pomiędzy tymi dwoma- Bandit jest zdecydowanie najcięższy i najtrudniejszy do noszenia. Jubilation też jest wymagające i 'wielkie', ale bardziej znośne dla otoczenia. Najlżejsza z tej trójki jest Mitsuko.
Jak wspomniałam Jubilation 25 jest zapachem wymagającym -ciężkim, trochę duszącym, parnym. Jest jak wielka złota kolia, której ciężar 'nosicielka' wciąż czuje na sobie. Jest wyrafinowane i odważne.
Trzecia faza początkowo niewiele łagodnieje. Zapach cichnie powoli, stając się bardziej ambrowy, cieplejszy, ale dalej charakterystycznie szyprowy.
Jubilation 25 mnie nie zachwyciło. Nie jest w moim stylu...może jeszcze do niego nie dojrzałam? Może to '25' w nazwie to początek przedziału wiekowego, dla którego zapach się nadaje? :) Dla mnie jest zbyt dojrzały, elegancki i klasyczny. Wśród szyprów dalej 'rządzą' dla mnie kontrowersyjna dręczycielka Bandytka i lżejszy, wzdychający namiętnie Agent Provocateur ;)
Opakowanie- ładne, eleganckie złote [kolor pasuje do zapachu]
Trwałość- dobra [ok. 7-8 godzin]
Gdzie pasuje- na okazje wyjątkowe. Według mnie pasuje do sukni wieczorowej, kobiecego smokingu itp. Jubilation to kompozycja wieczorowa.
Komu pasuje- według producenta dla kobiety, której życie jest sztuką wykraczającą ponad czas, przestrzeń i jej własną kulturę. I zgodzę się z tym opisem, bo zapach jest rzeczywiście ponadczasowy. W nim 'teraz' pachnie przeszłością, która w przyszłości nie straci wartości.
Gdzie można kupić- w perfumerii Missala w cenie 990 pln za 100ml [w tej samej cenie jest zestaw 100ml+balsam] oraz 800pln za 50ml.
Nuty zapachowe:
nuty serca: dawana, labdanum (czystek), róża, kadzidło
nuty bazy: ambra, piżmo, wetiwer, mirra, paczula
Ilustracje:
1)niestety, nie znam autora
2) http://sokolova.cgsociety.org/gallery/
3) http://maggi.new21.net/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz