czwartek, 13 stycznia 2011

Marketing zapachowy. Aromamarketing.

Jak już wielokrotnie wspominałam, zapachy wpływają na nasz nastrój oraz działania. Mogą odpychać, przyciągać, kusić. Przywoływać wspomnienia i tworzyć atmosferę. A niektórzy potrafią to dobrze wykorzystać. 


Marketing zapachowy istnieje na świecie od ponad 20 lat. W Stanach Zjednoczonych dociera do ponad 100 milionów osób. Niektóre zapachy mają za zadanie pobudzić łaknienie [np. zapach świeżo pieczonego chleba, szarlotki, palonej kawy], inne tworzą domową atmosferę i poczucie 'bycia u siebie'. Jeszcze inne mają za zadanie podkreślić prestiż firmy-np. aromaty luksusowych perfum , czy pobudzające cytrusy i mango. 


Chyba każdemu się zdarzyło nagle zgłodnieć, gdy przechodził koło baru roztaczającego intensywny, smakowity zapach pieczonych kurczaków, albo smażonych, gorących frytek. I chyba każdy, wchodząc do galerii handlowej w okolicach Bożego Narodzenia, poczuł atmosferę świąt. Lecz nie każdy wie, że apetyczne zapachy w restauracjach w rzeczywistości nie wydobywają się z kuchni, a z klimatyzacji. I jak pokazują badania to dobry sposób na zatrzymanie klienta. Przykładowo-badania przeprowadzone przez dr. Anję Stohr z Uniwersytetu w Dresden wykazały, że dzięki odpowiednio dobranemu zapachowi, goście przebywają w obiekcie o 16% dłużej. Rosną też obroty-o 6%. Natomiast rozpoczęcie rozpylania zapachu kawy w World Coffee zwiększyło sprzedaż espresso o 40% w pierwszych dniach. 


Do większości branży da się dobrać 'pasujący' i zwiększający obroty zapach. Na przykład:


Hotele- najczęściej aromamarketing 'stosuje' się w okolicach holu i recepcji [zamontowanie specjalnych urządzeń w pokojach niesie za sobą duże koszty]. 
Czasami używany aromat ma pasować do wystroju hotelu. Innym razem ma poprawić samopoczucie gości dzięki atmosferze 'swojskości', którą tworzy się np. przez zapach domowych ciasteczek, szarlotki, albo lawendy.
Biura podróży- stosują zapachy kojarzące nam się z relaksem w ciepłych krajach np. aromat olejków do opalania czy egzotycznych owoców.


Kawiarnie- tu sprawa jest dość oczywista. Każdy kawosz nabierze ochoty na 'małą czarną' czując pobudzający zapach świeżo palonej kawy.


Bary i restauracje- tu również jest tematycznie i 'jadalnie'. Stosuje się zapachy pieczonego kurczaka, grzanego wina, szarlotki itp.
Centra handlowe- stosują zapachy zależnie od 'okazji'. W okolicy świąt niektóre galerie handlowe 'rozpylają' zapach pierniczków, cynamonu, jabłecznika czy szarlotki, które w połączeniu z odpowiednio dobraną muzyką i wielką choinką tworzą namiastkę atmosfery świąt [i niejako 'buforują' zirytowanie wywołane falami ludzi przewijającymi i przepychającymi się  przez sklepy]. 
W okresie 'zwykłym' używa się zapachów raczej pobudzających np. cytrusów, które dodają energii do 'latania' po sklepach i wydawania pieniędzy :)


Promocje nowych drinków- wiadomo-ciężko wejść w 'dobrze' napełniony rynek. A wielu klientów najchętniej mówiłoby do barmana 'to co zwykle' :) Dlatego tak ważne jest 'zmuszenie' potencjalnych nabywców do wypróbowania nowego napoju i wzbudzenie w nich dobrych skojarzeń. Dlatego w miejscu promocji używa się zapachu dla stworzenia 'atmosfery' na właśnie tego drinka- np. przez zastosowanie aromatów kokosa, owoców tropikalnych czy cytrusów [wszystko zależy od 'charakteru' napoju]. 


Branża deweloperska - szuka odpowiedzi na pytanie 'gdzie ktoś chciałby zamieszkać'. I chyba niewiele osób odpowiedziałoby, że na betonowym osiedlu z małym skrawkiem zieleni, na który sąsiedzi wyprowadzają psy, żeby te załatwiły swe 'nieprzyjemnie pachnące' potrzeby. Dlatego na targach deweloperskich , niektórzy stosują zapachy świeżo skoszonej trawy, lasu itp., aby przenieść nas w idylliczny krajobraz 'wymarzonego' osiedla [tak- właśnie tego, na którym 'możemy dzięki nim zamieszkać'  :) ]
punkty obsługi klienta- większość osób które tam przychodzą nie jest w najlepszym nastroju. I większość daleka jest od stanu zrelaksowania i chęci na miłą pogawędkę. Dlatego przydatne są aromaty kojące, rozładowujące stres np. lawenda.


SPA- prawdziwe pole do popisu dla specjalistów od aromaterapii i aromamarketingu. Do tego w tym przypadku można powiedzieć, że zapachy są używane 'dla naszego dobra' :)
Zapachy stosuje się tu w różnych celach: by pobudzić, zrelaksować, przenieść w inny świat. I oczywiście, żeby zachęcić klienta do ponownego przyjścia. 
Zależnie od planowanego efektu stosuje się zapachy odprężające i ocieplające- cynamon, wanilię, czekoladę, miód, lub aromaty 'chłodzące', orzeźwiające- mięte, algi, morze, cytrusy. 


gabinety lekarskie oraz dentystyczne- niestety mają swój, specyficzny zapach, który pacjentom przeważnie nie kojarzy się najlepiej. Zapach lekarstw częściowo neutralizuje lawenda, która dodatkowo ma działanie relaksujące. Dlatego to chyba najlepszy zapach, którego można używać w takich gabinetach.




Technologia- czyli jak 'rozpylać', żeby nikt nie podejrzewał podstępu :)


Dość ważne jest, żeby zapach był przez klientów pojmowany jako 'naturalny dla tego miejsca'. Dlatego zapach powinien być podparty pasującą wizualizacją- czyli widokiem czegoś, co może wydzielać ten atrakcyjny aromat. Jeśli klient wie, że to nie nasz produkt roztacza przyjemną aurę, to jego zainteresowanie może się zmniejszyć. Więc dobre ukrycie urządzenia wydzielającego zapach, to podstawa :)


Najpopularniejszym, dobrym sposobem jest umieszczanie urządzeń w klimatyzacji. Zapach dobrze się rozchodzi i nie widać 'sprawcy' aromatu. Ale pojawiły się jeszcze inne, dające duże możliwości rozwiązania.


W Japonii miały się ukazać [nie wiem czy już się pojawiły, czy jeszcze nie] cyfrowe nośniki reklamy, gdzie poza stroną wizualną emitowany jest również zapach. Wzmacnia to przekaz reklamy i mocniej wpływa na odbiorców. Poza tym ta sama firma opracowała specjalną przystawkę do komputera, która umożliwia przesyłanie przez internet zapachów.  Urządzenie ma kształt kulisty, wysokość 170mm i średnicę 130mm. Działa tak, że urządzenie dostaje informacje o składnikach zapachu i rozsyła 'mieszankę' przez specjalną dyszę. Wersja testowa miała możliwość wydzielania 36 zapachów. 


Dobrym chwytem wydaje się być również aromatyzowanie papieru materiałów reklamowych. Dzięki temu przyjemny zapach będzie kojarzył się z firmą, nawet jeśli klient nie był jeszcze w salonie [który, oczywiście, czeka-piękny, 'wyperfumowany' :) ]


Poza emisją zapachu, ważne jest również pozbycie się nieprzyjemnych woni. Chyba każdy zna określenie 'g**no w lesie'. Żeby uniknąć takiego efektu można zastosować [poza 'aromatyzatorem'] oczyszczacze powietrza, które neutralizują 'niepożądane' zapachy [np. dymu papierosowego, czy 'wyziewów' z kuchni. 
Podsumowując- zastosowanie zapachów w biznesie może przynieść bardzo dobre rezultaty. W Polsce aromamarketing nie jest jeszcze aż tak popularny, ale w USA, czy Japonii to już 'chleb powszedni'.
Nie będę wypowiadała się w kwestii tego, czy to uczciwy sposób na pozyskanie klienta. Chyba żadna reklama nie jest w pełni uczciwa, chociażby dlatego, że każdy ma inne potrzeby i na każdego dany produkt może różnie działać. A zapach, obok obrazu i dźwięku daje po prostu nowe możliwości by zachęcić nas do wyboru danej oferty.


Ilustracje:
1) http://akharlamov.deviantart.com/
2) larin-nickolay.deviantart.com
3) http://pushok-12.deviantart.com
4) http://m0thyyku.deviantart.com
5) http://blackangel559.deviantart.com
6) http://igoldilocks.deviantart.com

3 komentarze:

  1. dziękuję za świetnego posta! Mam nadzieję zająć się w niedalekiej przyszłości marketingiem i reklamą (za niedługo kończę studia;). Piękne ogarnięcie tematu:) Jeśli można zapytać - skąd czerpałaś informacje? PS. w supermarketach celowo jest również piekarnia (Zazwyczaj przy wejściu), zabieg ten jest również celowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyślij mi swojego maila. Pisałam u TŻta i ewentualnie jak będę u Niego, mogę zerknąć w historię i wysłać Ci linki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. och dziękuję bardzo:) Mail mój: ipsa.g@interia.pl

    OdpowiedzUsuń