sobota, 19 lutego 2011

L'Artisan - L'Eau D'Ambre

L'Eau D'Ambre dość długo leżało u mnie w szafce. 'Ekstramalną' wersję ambry L'Artisana poznałam już dawno, a ta, o mniej zachęcającej nazwie, musiała dłużej poczekać na 'odkrycie'. I na prawdę żałuję, że nie poznałam jej wcześniej. To piękna kompozycja, która łączy w sobie erotyzm ambry z lekkością i subtelnością. L'Eau D'Ambre jest czarujące, uwodzicielskie, lecz bez grama wulgarności. 


Otwarcie kompozycji jest ciepłe i miękkie. Ambrowe, ale niefizjologiczne, niepikantne. Pojawiają się jakieś mydlane akordy, które [wyjątkowo] nawet mi nie przeszkadzają. 


W drugiej fazie coraz mocniej czuć paczulę. Miękką i futrzaną. Przyjemnie otulającą, białą. O podobnym stopniu 'ciężkości' co ambra, więc obie nuty w tym wyścigu idą łeb w łeb. Żadna nie przeważa. Tworzą wspaniały duet. I mimo że oba składniki mają tendencję do wydawania się 'brudnymi [paczula czasem zajeżdża starym kurzem, lub mokrą szmatą, a ambra gorącym potem :D], to tym razem oba są czyste i idealne...


Trzecia faza jest równie sympatyczna, co dwie pozostałe. Może trochę słodsza i spokojniejsza, ponieważ poza ambrą i paczulą czuć niemydlane piżmo oraz słodycz wanilii. Całość pozostaje dobrze wyważona, nieprzytłaczająca i  miękka.
L'Eau D'Ambre chyba będzie jedną z moich ulubionych ambrowych kompozycji. Stanie zaraz obok Ambre Fetiche. Będę mogła używać tych dwóch ambr zależnie od nastroju :) Bo mimo, że łączy je wspólna nuta główna, to zapachy mają skrajnie różny charakter. Ambra od Annick Goutal jest na mnie seksowna, trochę agresywna i ze 'zwierzęcą' nutą. Natomiast L'Eau D'Ambre zachowuje ambrowe ciepło, ale nie ma w sobie ni grama agresji. Jest delikatnym i bardzo 'pokojowym' wydaniem ambry. Tak jak 'Fetyszysta' miał w sobie 'fizjologię', tak kompozycja L'Artisana sprawia wrażenie niewinności i czystości. 


Polecam przynajmniej przetestowanie L'Eau D'Ambre.


Opakowanie- charakterystyczne dla marki.


Trwałość - dobra [trzyma się na mnie dłużej niż większość zapachów L'Artisana]


Gdzie pasuje- zapach dość uniwersalny. Właściwie na każdą porę roku, z tym zastrzeżeniem, że przy siarczystych mrozach będzie 'nikł'.


Komu pasuje- unisex.


Gdzie można kupić-  w perfumerii Missala w cenie 385 pln za 100 ml i 280 pln za 50ml. W tej chwili dostępna jest tylko wersja 50ml. 


Nuty zapachowe: 
nuta głowy: geranium 
nuta serca: paczula 
nuta bazy: wanilia, bób tonka, szara ambra, nuty piżmowe 



Ilustracje:
1)autora tej ilustracji, niestety, nie znam.
2) by Luis Royo. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz