piątek, 4 marca 2011

Borsari - Violetta di Parma

Na samym początku się trochę rozckliwię.Violetta di Parma jest moim ukochanym 'niemorderczym' fiołkiem. Zapach układa się na mnie po prostu pięknie. Jest fiołkowy, z nutką listkowej zieleni. Potem - 'zupełnie' fiołkowy. Bez żadnej naleciałości 'zdechłych kwiatków', czy wody wazonowej. Violetta di Parma, to na mnie małe, żywe, słodkie fiołki.

Otwarcie zapachu jest wyjątkowo ujmujące. Czuję na sobie słodkawe, okraszone pudrem fiołki z dodatkiem świeżej zieleni. Małych, drobniutkich listków. Listowie nie przytłacza kwiecia. Dzięki temu otrzymujemy dobrze wyważony mix całej rośliny. Lekkiej, delikatnej, wiosennej i nie próbującej mnie atakować :)

Rozwinięcie jest  bardziej romantyczne. Pojawia się więcej pudrowych akcentów. Tyle, że nie kojarzących się specjalnie z buduarem i tonami pudru. Na tym etapie jest dość chłodno. Fiołek jest delikatny, drżący i bardzo naturalny. Dziewczęcy, a jednak z tajemniczą aurą i zadziornym uśmiechem.
W późniejszych etapch drugiej fazy pojawia się również dość wyraźne piżmo. Niemydlane, ale czytse. Prawdopodobnie dzięki niemu nie wychodzi z VdP żadne wazonowe paskudztwo. Fiołek pozostaje niewinny i czysty jak dziewica z chętką , lecz bez okazji :D :D :D
To co mnie w nim urzeka, to (między innymi jego zaletami) lekka wilgoć. A wilgoć w tym przypadku jest życiem. Jest cieniem liści, deszczem, świeżością. Tym, czego brakuje w 'czysto pudrowych' fiołkach.  

Trzecia faza jest spokojna i delikatna. Fiołek miesza się z piżmem i irysem, tworząc  pudrową, romantyczną całość. Piękną i niewinną. Kojarzącą się z świeżo umytym,nagim kobiecym ciałem...A to jest już piękne samo w sobie, więc chyba nie muszę dodawać nic ponad to.

Przynaję szeczrze- Violetta do Parma jest dla mnie najznakomitszym fiołkiem z kategorii tych 'nie morderczych'. To perfumy od początku do końca fiołkowe. Niepretensjonalne. Mimo pudru, świeże i czyste. Delikatne i kobiece, ale nie słodziukie i rozlazłe. Prawie cały czas czuć w nich cień liści, który daje wrażenie tego, że to żywa roślina, a nie puder o zapachu fiołków.

Opakowanie- ładne, klasyczne. Z klasyczną pompką bardziej mi się podoba. Jest takie...vintage :)

Trwałość- dobra.

Gdzie pasuje- w chłodniejsze dni jako zapach dzienny. W cieplejsze jako wieczorowy.
Perfumy są dość uniwersalne. Nadają się na wszelkie okazje. Z tymi romantycznymi na czele :P

Komu pasuje- zapach damski. Dla wielbicielek fiołków i nie tylko.

Gdzie można kupić- w Polsce perfumy są ciężko dostępne. Polecam szukać na allegro i ebay'u. Albo zamówić z którejś z zagranicznych stron [na pewno są w ofercie Luckyscent'a]

Nuty zapachowe:
fiołek parmeński, irys, hiacynt, jaśmin, wanilia, piżmo, róża, konwalia,wetiwer, heliotrop.

Ilustracje:
1) http://www.agasang.org/main.htm
2) http://www.templates.com/blog/beauty-never-fades-out-fascinating-cg-illustrations/
3) http://joopmilder.deviantart.com/art/violet-115706756?q=boost%3Apopular%20violet&qo=11

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz