poniedziałek, 19 kwietnia 2010

L'Artisan - Premier Figuier Extreme


Przyszła wiosna,a wraz z nią chęć poznawania zapachów nieco lżejszych , kwiatowych , lub owocowo słodkich. Coraz przychylniejszym okiem patrzę na fiołki, lawendę i figowce. Do łask wraca również prawie zapomniany Libertyn V. Westwood.
Z wiosennych recenzji na pierwszy ogień pójdzie figowiec. Nabrałam ochoty na ciepłe, słodkawe i nie za ciężkie zapachy,a figa zaspakaja wszystkie te potrzeby.
W zeszłym roku moim typem było Fig Leaf Demeter. Jednak teraz postanowiłam poszukać czegoś innego, bo demeterowa figa, mimo że na mnie bardzo ładna, niestety nosi 'brzemię Demeter'...czyli bardzo szybko więdnie, zdycha i rozpływa się w powietrzu.
Swoje poszukiwania zaczęłam od przypomnienia sobie L'Artisanowej Premier Figuier Extreme. Kiedyś nie zrobiła na mnie najlepszego wrażenia,ale obiecałam sobie, że przy bardziej sprzyjającej aurze powtórzę testy.

I muszę powiedzieć,że zdania specjalnie nie zmieniłam. Figa przyzwoita, ale brakuje jej tej 'iskry'. Nie ma w sobie życia, radości, letniej beztroski, które znajdowałam w wodzie Demeter.

Na początku Premier Figuier Extreme jest spokojne. Trochę rozleniwione i przymilnie kremowe. Przejmująca słodycz dojrzałych owoców i mleczka kokosowego pozwala zielonym listkom pojawić się raz na jakiś czas. Ale gdy tylko zieleń dochodzi do mojego nosa , zaraz zalewa ją gęsty , mleczny sok wypływający z napęczniałego owocu.

Potem robi się lepiej . Gdy nabrzmiały owoc upuści sobie trochę
soku, da się wyczuć zapach całego drzewka figowego-słodka woń owocu przeplata się z ciemną zielenią liści, a w tle czuć nuty drzewne [sandałowiec] i odrobinę mleczka kokosowego.
W tej formie zapach jest ładniejszy niż na początku,ale dalej jest w nim coś, co mi przeszkadza...kokos. Gdyby nuta kokosowa splatała się bardziej z zapachem fig-byłoby ok. Wtedy nadałaby zapachowi tylko kremowości i przytulności. Tyle, że na mnie czuć wyraźnego kokosa, którego wielki, brązowy, włochaty łeb wisi pomiędzy owocami figowca i psuje wrażenie :)

Innymi słowy-szukam dalej. Ta figa jest dla mnie za słodka, zbyt mleczn0-kokosowa i za mało intensywna. Na mojej skórze zapach bardzo szybko traci na sile. Słodycz z figową nutką rozlewa się gęstym syropem po skórze,ale gdy odsunę nos od nadgarstka-prawie nic nie czuję.

Opakowanie- występuje w 'zwykłym' L'Artisanowym flakonie i w wersji ekskluzywnej-flakonie w kształcie ciemnozielonej figi :)

Trwałość- średnia

Komu pasuje-unisex

Nuty zapachowe:
figa, liście figowe, mleczko migdałowe, drzewo sandałowe, orzech kokosowy


Ilustracje:
http://www.corbisimages.com/Enlargement/42-16250975.html
z Deviantart'a. Autorzy:
TheNakedSnef
divinedecay

1 komentarz:

  1. Przyjmij moje najszczersze gratulacje. Newsweek to w końcu nie byle jakie tygodnik i na pewno zyskasz grono dodatkowych czytelników.
    Pozdrawiam, tym razem z Nie Muzycznej Pięciolinii.

    OdpowiedzUsuń