skip to main |
skip to sidebar
Annick Goutal - Duel
Słowo 'Duel' może być tłumaczone jako 'pojedynek' ,lub 'dwoisty' . A do tego zapachu, chyba żadne z tych dwóch nie pasuje.Duel jako 'pojedynek' byłby walką w białych rękawiczkach. I wcale nie na szpady,a na pełne pogardy spojrzenia, cierpkie słowa, złośliwe uwagi i misternie uplecione sieci intryg.Nie znajduję tu zaciekłości, siły, agresji. Raczej kwaśny smak zawiści, odrobinę irysowej pychy i nutkę ważonej 'ziołowej' trucizny.Na początku czuć liście herbaty Mate, cytrusy i lekki posmak absyntu. Czyli kwasek z domieszką ziół. Dla mnie to trochę bezpłciowa mieszanka.Krótko potem wyłania się zapach kłączy irysa i lekkie, zielone nuty, które w miarę rozwijania się zapachu zyskują na sile.Wtedy wychodzi z niego odrobina ciepła. Pojawia się na chwilę wrażenie głębi i robi nadzieję,że pod tą pospolitą powłoką 'coś' jednak się kryje.Ale na koniec robi się coraz gorzej. Wychodzi kwaśno-zielono-piżmowy posmak, który mi wyjątkowo nie odpowiada. A dlaczego nie 'dwoisty'?Bo zapach cały czas ma ten sam charakter-jest świeży, rześki i delikatny.Krąży wokół tych samych nut. Nie ma w nim ani walki, ani zderzenia charakterów.Z doktora Jekyll'a nie 'wychodzi' mister Hyde, a nieco 'eteryczny' młody panicz nie staje się mężczyzną.Moim zdaniem Duel jest zapachem bardzo bezpiecznym. Zarówno na mężczyźnie , jak i na kobiecie nie wybija się, nie zwraca uwagi. Jest raczej nudny,ale przynajmniej nie męczy. Gdy mam go na sobie, nie sprawia,że jutro też będę chciała go użyć,ale również mnie nie drażni.Opakowanie-takie średnie. Nie podoba mi się kształt flakonu.Trwałość-dobraGdzie pasuje-odpowiedni na wiosnę i lato.Komu pasuje- Duel nie jest typowo męski. Nadaje się również dla pań.Nuty zapachowe:
korzenie irysa, wrzos, piżmo, absynt, liście Mate,tytoń, paragwajskie zboże
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz