skip to main |
skip to sidebar
Van Cleef & Arpels - Automne [Les Saisons]
Jesień według Van Cleef & Arpels nie jest szara , deszczowa i smutna. Roztacza przed nami radosną paletę ciepłych barw: żółci, pomarańczy, czerwieni i złota. Przywodzi na myśl 'polską jesień' , której już dawno u nas nie było :)'Ten' dzień jesieni jest ciepły, pogodny i słoneczny. Las maluje się barwami liści, które intensywnością kolorów przekonują ,że wcale jeszcze nie chcą spadać.Z drzew w pobliskim sadzie opadają mocno dojrzałe owoce. Ptaki wesoło śpiewają,a wśród konarów co jakiś czas mignie ruda kita wiewiórki. Mimo że wkrótce przyjdą pierwsze mrozy, przyroda zdaje się być pełna życia.W otwarciu zapachu na początku najmocniej czuję zapach lilii, który szybko zostaje przetłoczony,przez świeże, kwaśne nuty. Mimo że w nutach wymieniono cytrynę, to mi wydaje się ,że czuję soczyste pomarańcze. Porzeczki jest tu nie wiele. I to tylko czerwona.Im bliżej do zachodu słońca, tym mocniej czuć aromat drewna- ciepły i głęboki oraz lekką słodycz migdałów. Co jakiś czas pojawia się lilia.Muszę przyznać,że Automne to kompozycja bardzo udana. Budzi przyjemne skojarzenia i zaskakuje optymistycznym 'wydźwiękiem'.Poza tym podoba mi się,że intensywnie ewoluuje na skórze. Najpierw zapach wydawał się bardziej kwiatowy, niedługo potem 'uderzył' w kwaśnawe, ożywiające nuty, by gasnąć w kierunku ciepłego drewna.Opakowanie-flakonik całkiem ładny. Bez udziwnień i o 'przyjemnym',opływowym kształcie.Trwałość-średnia.Gdzie pasuje- perfumy' dedykowane' są jesieni i właśnie na tą porę roku najbardziej pasują [albo sugestia nazwy mocno na mnie zadziałała :)]. Choć tak na prawdę wydaje mi się,że będą dobre na każdą porę roku. Zapach jest w miarę świeży więc nie powinien być za duszny na lato i wiosnę,a dzięki miłemu wrażeniu ciepła,może umilić zimę .Komu pasuje-zapach wspaniale pasowałby rudowłosej kobicie :)Nuty zapachowe:nuta głowy: czarna porzeczka, czerwona porzeczka, cytrynanuta serca:białe drewno sandałowe,migdały,lilienuta bazy:heliotrop, piżmo, drewno cedrowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz