niedziela, 22 sierpnia 2010

Kings & Queens- Caspar Myrrh [mleczko do ciała o zapachu mirry]


Zgodnie z obietnicą, przedstawiam pierwszy ze znanych mi produktów marki Kings & Queens - mleczko do ciała o zapachu mirry. Jest to wersja teoretycznie bez połysku. W rzeczywistości zostawia na ciele lekki film [szczególnie na gładkiej skórze szyi , ramion i dekoltu], dzięki któremu skóra wygląda na kusząco połyskującą, delikatną i gładziutką.

Żeby moja recenzja była jak najbardziej szczegółowa, 'rozbiję' ją na kolejne podpunkty :)


Zapach-
po prostu świetny. Mirra jest mocno kadzidlana, potem lekko słodka. Na początku robiło to na mnie dziwne wrażenie w mleczku do ciała [jakoś przywykłam,że mleczka i balsamy pachną bardziej ...neutralnie] ,ale teraz jestem zachwycona. Zapach z początku jest mocny, trochę drażniący i surowy. Potem, gdy słabnie, zaczyna się wysładzać. Po ok. pół godziny przyjemnie stapia się ze skórą.
Trwałość zapachu jest średnia [przynajmniej tak to odbieram]. Mocno pachnie przez jakąś godzinę. Coraz coraz mniej i mniej...ale w końcu to tylko mleczko do ciała ;)

Ze względu na intensywność zapachu, mleczka nie polecam do stosowania na noc. Mirra właściwości uspokajających nie ma, a 'promieniejąc' mocnym zapachem , można mieć problemy z zaśnięciem.


Nawilżanie-
tu również kosmetyk spełnia swoją funkcję. Bardzo dobrze nawilża. Zostawia lekki, nieirytujący film. Dla mojej skóry wystarczy [mam skórę normalną, ze skłonnościami do 'wysychania' :P]

Konsystencja-
raczej rzadka. Mleczko dobrze się rozprowadza i szybko wchłania.

Opakowanie-
jakoś mało eleganckie jak na królewską linię ;) Nie przepadam za tubkami. Ale przynajmniej kolor jest bardzo ładny-mocna czerwień.

Cena i pojemność- ok. 42 pln za 200 ml. Biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości, to nie jest źle. Do tego produkt jest wydajny.

Z jakimi perfumami ładnie współgra-
jako wielbicielka zapachów kadzidlany musiałam pokochać to mleczko. W końcu trzeba się 'nawilżać' , a jakoś kwiatki i piżmo często 'żrą' się na mnie z kadzidłem w surowym wydaniu. Mleczko K&Q świetnie pasuje zarówno do kadzideł ' w roli głównej': surowych i potężnych jak np. Avignon , Cardinal czy Black Tourmaine. Ładnie zgrywa się również z zapachami o delikatniejszej nucie kadzidła. Takich gdzie lekki dymek snuje się gdzieś między innymi składnikami jak np. w Ambre Fetiche czy Messe de Minuit.

Ilustracje:
z Deviantart'a by hiliuyun

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz