skip to main |
skip to sidebar
Parfum d'Empire - Equistrius
Muzą dla powstania Equistrius'a był...koń. Zwierzę pełne naturalnej gracji i powabu. Dodatkowo marka wplotła tam imperium rzymskie. W końcu nie na darmo są 'd'Empire' :)Przyznam się szczerze, że większego związku z imperium w tych perfumach nie widzę. Ale koń wydaje mi się 'uzasadniony'. :)Otwarcie Equistrius'a jest wręcz straszne. Paskudne, odrażające i ohydne. Aż z niepokojem przełknęłam ślinę zadając sobie pytanie 'czy to już tak zostanie?!'. Świeżo po psikaniu, nadgarstek pachnie mieszanką alkoholu najgorszej maści z kwasem i oparami zmywacza do paznokci. Dramat po prostu. Na szczęście trwa to tylko minutkę i całe to paskudztwo wietrzeje [zawsze można na tą minutkę po aplikacji wstrzymać oddech :D].Główna faza zapachu jest całkiem ładna. Pudrowy irys, miesza się z wetiwerem. Całość kojarzy mi się z zamszem-przyjemnym, miękkim w dotyku, ale niewypranym z surowości skóry. I tu zaczynają się skojarzenia z końską sierścią- krótką, gładką , trochę wilgotną od potu [spokojnie- potu nie czuć]. Jednak spokój i pudrowość kompozycji sprawiają ,że nie mogę o tym zapachu myśleć jak o porywczym, dzikim ogierze, który tylko czeka na moment nieuwagi jeźdźca, by pójść w cwał i przeciągnąć nieszczęśnika przez jakieś krzaczory. Przy odrobinie szczęścia gubiąc go.To raczej dobrze wychowany, ułożony, kasztanowy wałach. Trzymany w stajni kastrat, grzecznie czekający na swego pana. A gdy ten wsiądzie na jego grzbiet, koń pozwala się prowadzić tak, jak jeździec sobie tego życzy.Z czasem pojawia się łagodny, delikatny fiołek, który niezbyt ma siłę wybić się na pierwszy plan, ale i tak ma swój wpływ na charakter kompozycji. Wzbogaca ją o łagodność i wdzięk. Dodaje zapachowi delikatności i lekkości. Wnosi element niepewności, tajemnicy, w coś , co było do tej pory dość oczywiste.Podsumowując: Equistrius jest przyjemny , choć trochę statyczny. Zapach jest kwiatowo-zamszowy. Lekko słodki i pudrowy. Podoba mi się, ale nie straciłam dla niego głowy. Poza skojarzeniami 'stajennymi' mam jeszcze zupełnie inne- buduar. Miękkie, przyjemne w dotyku tkaniny i unoszący się w powietrzu pachnący puder. A w tle słychać dość niski, głęboki kobiecy głos.Opakowanie- ładny, wysoki flakon. Charakterystyczny dla marki.Trwałość- dosyć dobra.Gdzie pasuje- najlepiej sprawdzi się w ciepłe , lecz nieupalne dni. Może służyć zarówno jako zapach dzienny, jak i na romantyczną kolację.Komu pasuje- Unisex skłaniający się w damską stronę.Nuty zapachowe:irys, puder ryżowy, fiołek, drzewo sandałowe, czekolada, szara ambra, wetiwer Ilustracje z Deviantart'a. Autorzy:
alexandrabirchmore
venomxbaby
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz