niedziela, 22 lutego 2009

Parfums Gres - Cabotine EDP


Czytając skład mam wrażenie,że wybieram się w podróż dookoła świata. Niestety wybrałam złe biuro podróży, bo mimo że zapłaciłam za bilet w dalekie strony,to wywieziono mnie na najbliższą łąkę. I zostawiono. Przynajmniej jest wiosna. Łąka jest cała ukwiecona, a ostra woń roślin całkowicie zagłusza wszystko inne. Ku zmierzchowi się wycisza i znika zupełnie. Zapach niewiele ewoluuje i można się na tej łące trochę wynudzić...

W pierwszej fazie czuję ogrom kwiatów-ylang-ylang, mocne hiacynty i lilię. W sumie tylko to i troszkę liści [taka całkiem przyjemna zielona nutka. Potem kwiatki się uspokajają,al i tak nie pozwalają poczuć nic poza nimi. Zapach robi się po prostu delikatniejszy, subtelniejszy. Bardzo kobiecy.W miarę noszenia robi się odrobinkę cięższy i cieplejszy. wytrawniejszy. Dochodzi sandałowiec i coś lekko pikantnego [imbir próbuje się przebić?],ale i tak pikantność szybko znika. Dalej zapach tylko słabnie.

Ogólnie zapach jest nie dla mnie-jest taki....klasyczny. Wtórny i niewyszukany.


Opakowanie-bardzo ładne. Mam śliczną malutką [tylko 3,2ml] miniaturkę. Zatyczka jest trochę niewygodna -mocno wciskana i trudno ją potem wyjąć,ale za to razem z 'nasadką ' na szyjce tworzy śliczny zielony bukiecik. W sumie zielone liście zajmują tak z połowę butelki. Jedna z ładniejszych mini-flaszeczek jakie miałam.


Trwałość- na mnie kiepska. Krótko czuć go intensywnie. Potem tylko zostaje taka kwiatowa nutka.

Gdzie pasuje-
Zapach jest bardzo wiosenny i niezobowiązujący. Polecam na wiosnę i lato. Nosić można właściwie wszędzie-w biurze, na spacerze, w domu-raczej nie będzie nikomu przeszkadzał. Ale na wieczór wybrałabym coś innego.

Komu pasuje-
100% kobiecie . Wiek wydaje mi się nieważny mimo że czytałam opinie,że jest staroświecki i nie pasuje młodym. Może dlatego,że młodzi często lubią 'wydziwiać',a dojrzałe kobiety podkreślają swoją kobiecość. No fakt-mojej mamie się podoba, więc może coś w tym jest...

Nuty zapachowe:

nuta głowy: tangerine z Calabrii, ginger z Azji, ylang-ylang z Indii

nuta serca:ginger liliowy z Himalajów, dziki hiacynt z Prowansji, egipska tuberoza

nuta bazy:paczula z Madagaskaru, sandałowiec z Indii, piżmo z Tybetu, czarne porzeczki z Prowansji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz