wtorek, 17 marca 2009

Etro - Messe de Minuit


Zastanawiam się gdzie Ci, którzy twierdzą ,że w Messe de Minuit czuć trupem, tego trupa znajdują...Może działa tak atmosfera zapachu-nieco mroczna, ciemna, gęsta,a jednocześnie ciepła i żywa [tak-jest tu coś żywego,a nie martwego]

Może po prostu Messe de Minuit do taka herbatka z wampirami.Umarli,a jednak żywi i ciepli...jedni widzą w nich trupy, inni czują od nich ciepło.


W pomieszczeniu jest prawie zupełnie ciemno. Odrobinę światła dają palące się na stole świeczki. W pokoju jest parno i duszno. Grupka osób przy stole rozmawia szeptem. Nie śmieją się , nie żartują. Atmosfera jest poważna, napięta, pełna grozy. Mniej więcej tak maluje mi się Messe de Minuit.

Na początku czuję ogromną ilość cynamonu-rozgrzewającego, ciepłego, pikantnego. Z niego wyłania się ciemna i żywa bergamotka [stąd ta 'herbatka'],a potem ciepły, miły aromat pomarańczy. Mroczniej się robi jak do głosu dochodzi kadzidło.

Kadzidło w MdM jest chyba najsłodszym kadzidłem jakie do tej pory miałam okazję poznać. Doprawione cynamonem , skórką pomarańczy i odrobiną miodu [który czuję dopiero pod koniec.I to bardzo krótko i leciutko]. Wszystko wydaje się być słodkie , piękne i urocze, gdyby nie ta duchota. Nie wiem czy to paczula czy inne ustrojstwo dodaje ciężkości i duszności kojarzącej się z ciemnymi pomieszczeniami...i dzięki temu jest jeszcze ciekawiej. same pomarańczki i cynamon byłyby tylko przyjemnymi zapaszkami,a ta mroczna 'rysa ' na słodkiej całości sprawia,że zapach ma duszę. Tworzy nastrój,a nie tylko ładnie pachnie. Na szczęście paczula nie jest tu wilgotna [osuszył ją cynamon [?]].
Dobrze czuć też mirrę...piękną , silną, ciemną.

Końcówka jest jak świt-pomarańczowa, lekka poświata, i delikatna słodycz rozpraszają resztkę mroku. I kończy się Messe.


Opakowanie-średnio mi się podoba,ale może być. Przynajmniej jest wygodne.

Trwałość-na mnie bardzo dobra

Gdzie pasuje-zapach dobry na jesień i zimę [z naciskiem na zimę]. Wieczorowy [jak sama nazwa wskazuje :P] i ciężki.

Komu pasuje- kojarzy mi się z kobietami o pewnym , mocnym i przeszywającym spojrzeniu. Pewnymi siebie, silnymi.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: pomarańcza, bergamotka, labdanum, tangerine
nuta serca: kadzidło, mirra, cynamon
nuta bazy: paczula, piżmo, miód, ambra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz