piątek, 6 marca 2009

Olivier Durbano - Amethyst



Na twarzy słodki uśmiech, a w sercu złe zamiary... Amethyst Oliviera Durbano to dwulicowa bestia, dla której zmylenie przeciwnika ,to pestka!

Zapowiada się niewinnie-częstuje garścią dojrzałych , różowych winogron, uśmiecha się kusząco...a w powietrzu delikatny zapach świeżego kwiecia usypia czujność. Przysuwa się troszkę, szepcze coś na ucho...kusi, zachęca, zwodzi.
A nawet ofiara nie zauważa jej wpływu.
Gdy zobaczy w niej zwierzę, będzie już za późno...Amethyst jest jak obcowanie z niebezpieczną kobietą. Zgubiony , kto się w niej zakocha [bo'fioletowa femme fatale' tania nie jest :)]


Fioletowy kryształ Durbano jest zapachem rozpoczynającym się słodyczą winogron i upajającą wonią jaśminu. Delikatny i jakby płytki początek dla tak dobrego zapachu. Po prostu Ametyst trzeba odkryć. Gdy zerwiemy z niego liliowe szaty, ukarze się głębia- kadzidlana otchłań pełna słodkiego, przejrzystego dymu. To zapach z ukrytym charakterkiem-z dymną duszą schowaną pod maską lekkości i 'słodkości'.
Ma w sobie dziwny rodzaj ciepła- niedosłownego, nienamacalnego, ulotnego. Rozkosznie , bez agresji ogarniającego.

W miarę rozwoju, kadzidło jest na mnie coraz wyraźniejsze. Zapach obnaża swą naturę jasnego, słodkawego kadzidła. Powoli zdejmuje owocowo-kwiatowe szaty i zostaje drzewne kadzidło.


Z dotychczas stworzonych przez Olivira Durbano zapachów, Ametyst jest najbardziej przystępnym dla szerszej publiczności. Najbardziej uniwersalnym i najłatwiejszym w odbiorze. Tak jak moja rodzina krzywi się na 'widok' Turmalina , tak Ametyst są w stanie znieść. Ba! Mamie się nawet bardzo spodobał. I dobrze, bo wybrałam go sobie jako jeden z zapachów na ciepłe dni [i nikt mi nie będzie truł,że przez moje 'śmierdzidła' boli ją głowa :)]


Opakowanie- patrz. inne flakony Durbano. Ten jest podobny, tyle,że z liliowym płynem i kulkami z ametystu.

Trwałość- Amethyst tez wypada gorzej niż Jade, ale trwałość jest przyzwoita po ok 4 godzinach dalej dobrze go czuć.

Gdzie pasuje-jest mniej zobowiązujący niż jego bracia. Nadaje się zarówno jako zapach dzienny , jak i wieczorowy. Dobry i do pracy, i na randkę. Nikt nie powinien od niego uciekać. Nawet latem, bo kadzidło jest na tyle lekkie,że nie stwarza 'gęstej' atmosfery :)

Komu pasuje-na pewno jest znacznie bardziej kobiecy niż Black Tourmaline, Rock Crystal i Jade. Mężczyznę 'wypachnionego' Ametystem podejrzewałabym o noszenie damskiej bielizny :)

Nuty zapachowe:

nuta głowy: bergamotka, pieprz, winogrona, malina

nuta serca: kadzidło, palisander, jaśmin, irys

nuta bazy: roślinna ambra, drzewo sandałowe, piżmo, wanilia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz