W pierwszej chwili skojarzył mi się z Midnight Fantasy [ulepem Britney]-dużo słodkości i tyle. Ale ulepowa nuta dość szybko schodzi [po jakiś 15 minutach] i zapach robi się ciepły i dużo mniej syntetyczny niż Midnight Fantasy.
Mimo że w nutach zapachowych nie ma jagód, na sobie dość wyraźnie je czuję [połączenie porzeczek z gruszką dało taki efekt?]Jagody rosnące na leśnej polanie. Przesiąknięte zapachem rosnących na około kwiatów. Zrywa je dziewczyna w białej sukience skropiona waniliowymi perfumami. Nie spieszy się-robi to dla przyjemności. Część od razu zjada, część wrzuca do koszyka. Co jakiś czas siada pod drzewem i marzy...wizja słodka, leniwa i niepraktyczna [w białej sukience na jagody?Ale nic nie poradzę,że zapach kojarzy mi się właśnie z bielą :)]. Taki właśnie jest Wish. Słodycz wanilii przeplata się z jagodową nutką, leniwie otula i słodko otacza. Sama przyjemność-bardzo miło siedziałoby mi się koło osoby ,która pachnie Wish'em,ale sam zapach niestety nie jest dla mnie. Po prostu ta słodycz i powolne ,leniwe ruchy do mnie nie pasują [chociaż leniwa bywam,ale przejawem tego jest sodoma i gomorra w moim pokoju, panika przed sesją egzaminacyjną i spanie do 13.00,a nie delektowanie się słodkim lenistwem :P].
Rozwija się bardziej słodko. Jagody słabną. Muszę powiedzieć,że byłam zawiedziona przede wszystkim jednym-w tych perfumach nie czuć na mnie zupełnie kadzidła. Pod koniec wychodzi conajwyżej leciutki dymek,ale to chyba tylko jeden listek na jagodowym krzaczku się spalił,a nie żadne kadzidło.
Opakowanie-wyjątkowo ładne,ale trochę niewygodne. Mam tylko miniaturkę, więc nie ma problemu,ale większe flakony lubię mieć poustawiane-a to musi leżeć .
Trwałość- raczej dobra.
Gdzie pasuje?- bardziej na wieczór. Idealny na spotkania 'we dwoje'.
Dla kogo?- dla ciepłej , spontanicznej kobiety. Kojarzy mi się raczej z typem romantyczki, marzycielki itp.
Nuty zapachowe:nuta głowy: czarna porzeczka, gruszka, akacja, agrest nuta serca: kwiaty paczuli, magnolia, jaśmin, osmantus nuta bazy: ambra, wanilia, bób tonka, karmel, kadzidło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz