'Zapach wspomnienie' z dwóch powodów:
1.już go nie produkują i można dorwać do raz na ruski rok na allegro
2.był to pierwszy zapach, który pokochałam. Pierwsze perfumy,które nosiłam i nosiłam do znudzenia...a do tej pory się nie znudziły.
Zapach jest ciepły, słodkawy,ale nie duszący. Kojarzy mi się z flamenco-jednocześnie zmysłowy, żywy i odurzający. Zresztą nazwa też pasuje [zapach nie pasuje do' typowego' poświęcenia-nie kojarzy się z wyrzeczeniami czy 'męczennicą']-już widzę latynoską piękność wyginającą się i prężącą z kropelką potu na skroni. Zamaszystymi ruchami wywija spódnicą, obcasem wystukuje rytm...kobieta pełna temperamentu-zapach pełen temperamentu! Nie oszczędza się, daje z siebie wszystko co najpiękniejsze.
Jak chodzi o nuty zapachowe, na mnie czuć czerwoną porzeczkę, leciutko doprawioną wanilią. Wybija się też drzewna nutka. Nie czuję nuty pralinek-przynajmniej nie takiej, którą uraczyła mnie Lolita. I dobrze, bo takie lekko syntetyczne pralinki zgasiłyby świeżość Devotion.
W dalszych 'fazach' zapach na szczęście pozostaje żywy. Miłe zaskoczenie, bo moja skóra chyba ma tendencje do 'podbijania' nuty wanilii i większość perfum zawierających te słodkie pałeczki ewoluuje właśnie w kierunku wydobycia tej słodkości.
Opakowanie-proste, estetyczne, wygodne. Czerwony kolor świetnie pasuje mi do zapachu
Trwałość-całkiem dobra. Szczególnie,że nie są to perfumy z najwyższej półki
Gdzie pasuje?- raczej na dzień,albo na romantyczne wieczory we dwoje...chociaż oficjalnie rekomendowany jest na wieczór [więc po prostu wszędzie będzie ok :P]
Dla kogo?-... dla mnie na pewno :D
Nuty zapachowe:
Nuta głowy: cytryna, porzeczkaNuta serca: praliny
Nuta bazowa: wanilia, drewno sandałowe
Dzień dobry :) Widzę, że zna się Pani na perfumach. Ja też kiedyś pokochalam devotion...ale już ich nie ma :(
OdpowiedzUsuńCzy znalazła Pani zapach zbliżony do devotion???
Pozdrawiam Izulka